,, Obiad''

 ,, Obiad''


Gotuje się, woda wrze.

Kipi zalewa kuchenkę.

Miesza łyżką, soli ryż

a ja, na to nic...

Kapusta na gołąbki już prawie jest gotowa, liście jej zmiękły

Rosół też gotuje się, ja już wymiękam.

Cóż za aromaty!,

o rany!

Cały jest uchachany zajada i śmieje się.

Gdybym tego zjeść nie mogła,

byłaby to rzecz dla niego rozczarowaniem,

a dla mnie męką i konaniem...

Byłby to ,, grzech''.

Pamiętaj...!

,,Pyszności nie można sobie odmawiać''...


Komentarze

Popularne posty